Grupa protestujących w Seattle ogłosiła „strefę autonomiczną”.

8 czerwca w trakcie antyrasistowskich protestów w centrum Seattle ogłoszona została “autonomiczna strefa”, do której nie mają wstępu służby. Strefę ochraniają uzbrojone grupy samozwańczych “strażników”.
Seattle to największe miasto w stanie Waszyngton, zamieszkałe przez blisko 700 tysięcy osób. Protestujący zablokowali sześć przecznic Seattle ogłaszając autonomię. Napisy na barykadach głoszą: “Opuszczasz terytorium Stanów Zjednoczonych”.
Manifestanci są związani z ruchem antyfaszystowskim.
Są uzbrojeni, opowiadają się za wprowadzeniem komunizmu na całym świecie i twierdzą, że właśnie nadchodzi światowa rewolucja. Demokratom opowiadającym się za odbieraniem prawa do posiadania broni, nie przeszkadzają teraz uzbrojeni „strażnicy” pilnujący rozwoju bezprawia i demoralizacji. Prezydent Trump domaga się odzyskania miasta, a manifestujących nazywa terrorystami.
Domestic Terrorists have taken over Seattle, run by Radical Left Democrats, of course. LAW & ORDER!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) June 11, 2020
Po śmierci George’a Floyda protesty przeszły przez większość stanów przeradzając się w zamieszki i rozboje. Napięta sytuacja dzieje się w Seattle w stanie Waszyngton, gdzie 8 czerwca pod naciskiem lewicowych bojówkarzy władze miasta z partii demokratycznej nakazały policjantom opuścić strefę. Wielu uczestników protestu posiada broń, a strefę ochraniają uzbrojone patrole. „Strażnicy” zapewniają, że broń ma służyć wyłącznie do obrony.

Po tygodniu trwających w mieście protestów policjancji w Seattle, aby złagodzić napięcie postanowili wycofać się z dzielnicy Capitol Hill. Jednak wycofanie się policji zamiast złagodzenia napięcia przyniosło odwrotny od zamierzonego efekt – powstanie strefy autonomicznej i zdominowanie jej przez Antifę.
Uzbrojeni bojówkarze wymuszają haracze od właścicieli firm i terroryzują mieszkańców. Za wjazd do swojej dzielnicy pobierają opłaty. Nie wpuszczają do siebie policji i żądają dymisji władz Seattle. Grożą, że rewolucja rozleje się po całym terytorium Stanów Zjednoczonych, a nawet na inne kontynenty.
„To, co się teraz tutaj dzieje, to powstanie i bunt młodych ludzi nie tylko w USA ale i na całym świecie” powiedział jeden z przywódców „państewka”.
Protestujący chcieliby wprowadzić komunistyczny porządek na świecie oraz zlikwidować policję. Żądają darmowego szkolnictwa i opieki zdrowotnej, finansowanej przez innych obywateli pod przymusem. Domagają się również wegańskiego jedzenia, a kilkoro z nich podjęło się nawet zabawnej próby wyhodowania warzyw na terenie parku.
Po wycofaniu się policji, protestujący wdarli się do ratusza i zażądali odwołania burmistrz Jenny Durkan. Fox News podaje, że radna Seattle Kshama Sawant działała razem z protestującymi w City Hall.
Donald Trump oznajmił, iż miasto zostało przejęte przez grupę terrorystów. Prezydennt USA wezwał burmistrza Seattle oraz gubernatora stanu Waszyngton do odzyskania miasta i przywrócenia porządku.
„Odzyskajcie natychmiast swoje miasto. Jeśli tego nie zrobicie, zrobię to ja. To nie jest zabawne. Tych okropnych anarchistów trzeba jak najszybciej powstrzymać!”
President Trump on Seattle's autonomous zone:
"You have a Governor that doesn't do a damn thing about it and you have a Mayor that doesn't know she's alive."
"Now if they don't do the job, I'll do the job." pic.twitter.com/NmsvdFv80t
— Breaking911 (@Breaking911) June 15, 2020
Prezydent Donald Trump już wcześniej wielokrotnie krytykował nieudolność lokalnych lewicowych rządów. Zdaniem Trumpa, gdyby władze były bardziej stanowcze, to nigdy nie doprowadziłyby do takich zniszczeń jak w Seattle czy w Minneapolis. Prezydent wezwał również gubernatora stanu Waszyngton do wysłania tam Gwardii Narodowej.
Władze Seattle nie tylko nie podjęły żadnych działań aby zakończyć protesty, ale apelują, by zrozumieć wzburzenie ludzi przebywających w strefie. Podczas gdy media głównego nurtu kreują często obraz pokojowych manifestacji, w rzeczywistości mamy do czynienia z marksistowską rewolucją kulturową rozgrywającą się już nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale rozlewającą się po całym świecie.
K. A., źródło:twitter.com/gpcodziennie.pl/trybun.org.pl